27.08.2014

CUKINIA #2 ---> Czekoladowe ciasto z cukinii - Brownie :)


Zapraszam was dzisiaj na kolejny post o rzeczach jakie możemy zrobić z szybko rosnących cukini :) Chyba każdy  kto ma ją w ogrodzie ma z nią problem, i brak pomysłów na jej wykorzystanie. I tutaj z pomocą przychodzę Wam ja :) Z pomysłem na pyszne, mokre, czekoladowe ciasto, takie jak Brownie do którego wnetrza przemycimy aż dwie cukinie! Zapraszam po przepis:


CIASTO Z CUKINIĄ a'la BROWNIE

Potrzebujemy:
4 szklanki mąki pełnoziarnistej
2 łyżeczka proszku do pieczenia
2 szklanka brązowego cukru
4 szklanki cukinii starkowanej (u mnie to dwie spore cukinie)
1/2 szklanki oleju
1/2 szkalnki syropu ( takiego jak do kawy) o dowolnym smaku, orzechowy, rumowy itp.
1 duża szczypta soli
2 łyżeczki esencji waniliowej lub paczuszka cukry waniliowego
1/2 szklanki kakao dobrej jakościZgadza się


Wykonanie:

 Cukinie myjemy, obieramy, wydrązamy gniazda nasiennie i tarkujemy na grubych oczkach tarki. Potem nastawiamy piekarnik na 200 st C. W dużej misce ręcznie lub blenderem mieszamy olej, syrop, esencję waniliową, ciągle mieszając dodajemy cukier, następnie mąkę wraz z proszkiem do pieczenia, sól i kakao. Gdy mamy gładką masę dodajemy startą cukinię i delikatnie mieszamy. Ciasto wykładamy na średnią formę (można też zrobić z tego ciasta muffinki), wysmarowaną masłem lub wyłozoną papierem do pieczenia. Pieczemy ok 45-55 minut. Gotowe ciasto można udekorować lukrem, polewą czekoadową lub podawać z lodami i bitą śmietaną, u mnie akurat nawineła się aronia, którą uwielbiam! Wytrawny smaczek przy słodkim czekoladowym brownie, mmmm! :)





Ciasto zapewne wyszło mokre, bo mam byc mokre. Tak jak oryginalne brownie, chrupiąca skóka i mokry środek. Nie ma w nim jaj, masła i mleka więc dla nadwrazliwych na białko jak znalazł. Do tego na pełnoziarnistej mące więc też zdrowiej niż zwykle i dobre dla osób na diecie. Ale najwiekszy plus to ciasto dostaje za przemycenie do jej wnętrza dwóch sporych cukini, co np. dla mnie, czyli mamy obecnie dwuletniego dziecka stanowi niesamowitą okazję na przemycenie mu warzywa, które w swojej postaci zjada niechętnie, a tutaj z niewiedzy zjadł ze smakiem. Także dzienną porcję warzywa przemyciłam w bardzo przejemnej formie ciasta :)

Smacznego!


1 komentarz:

  1. Jadłam w wersji cukrzycowej, bez cukru standardowego i z mniejszą ilością mąki, rewelacyjnie zaspokaja apetyt na słodycze :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło że tutaj zajrzałeś, a będzie mi jeszcze milej jeśli w komentarzu napiszesz cokolwiek;) Możesz również zaobserwować blog, żeby być na bieżąco z nowymi przepisami ;) Pozdrawiam!