18.11.2014

Nowe drewniane łyżki. Jak je zakonserwować?



Dziś post z serii porad. Co zrobić gdy kupimy na targu nowe piękne drawnianie łyżki i inne akcesoria w surowym stanie? Surowe nieobrobione drewno jest bardzo chłonne i oczywistym jest że jak taką łychą zamieszamy w barszczu to stanie się różowa na zawsze... Co więc zrobić żeby nie była tak chlonna i nie nabrała koloru od pierwszej lepszej potrawy?

Ja uwielbiam moje drewniane przybory, kocham je i używam codziennie. Zwłaszcza w czasach patelni z powłokami teflonowymi czy ceramicznymi w ktorych trzeba mieszać tylko i wyłącznie drewnem (lub sylikonem, ale to inna bajka). Takie drewniane akcesoria mają różne formy, wielkości i kształty. Są większe mniejsze, okrągła kwadratwoe, ładniejsze i mniej ładne, ale wszystkie zdecydowanie baaardzo praktyczne.

Tylko co zrobić żeby ich trwałość przedłużyć? Co zrobić żeby przy pierwszym użyciu nie naciągnęły kolorem z zupy albo nie przypaliły się? Zobaczcie taką "surową" łyżkę, bladą, nowiutką łyżkę:



Więc co z nią zrobić? Sprawa bardzo prosta, otóż należy kilkukrotnie przetrzeć je oliwą. Zwykłą kuchenną oliwą czy olejem. Przetrzeć szmatką lub ręcznikiem papierowym nasączonym tłustym płynem i pozostawić do wyschnięcia. Taką czynnośc nalezy powtórzyć dwa lub jeśli trzeba nawet trzy razy i gotowe! Wtedy te jaśniutkie surowe łychy nabiorą ciemniejszej barwy i będą zabezpieczone przez przypaleniem, przed chłonięciem i generalnie zaimpregnują się. Raz dwa i nasze nowiuśkie łyżki będą nadawały się do codziennego użytku ;)

Zobaczcie łyżki surowe i zaimpregnowane jeden raz. Moim zdaniem już widać która łyżka jest posmarowana oliwą ;)



Po dwóch kolejnych smarowaniach łyżki są jeszcze ciemniejsze ;)






Myślę że to takim zabiegu wasze łyżki będą Wam wdzięczne, a Wy będziecie mogli z nich korzystać dłużej ;) Zadnej chemii, lakierów czy innych cudów. Zwykły kuchenny olej wystarczy. Jeśli mujemy nasze drewnanie akcesoria to takie "impregnowanie" nalezy raz na jakis czas powtarzać. Jesli nawtomiast mujemy je klasycznie, w zlewie to nie ma takiej potrzeby. Z resztą nawet gdyby pojasniały to juz teraz wiecie co zrobić ;)

3 komentarze:

  1. Praktyczny i ekologiczny sposób na konserwację, cudownie!

    OdpowiedzUsuń
  2. mam taką jedną uśmiechniętą :) drewniane dodatki uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło że tutaj zajrzałeś, a będzie mi jeszcze milej jeśli w komentarzu napiszesz cokolwiek;) Możesz również zaobserwować blog, żeby być na bieżąco z nowymi przepisami ;) Pozdrawiam!